Wpływowa niemiecka publikacja Süddeutsche Zeitung pisze, że teraz, gdy kraje na całym świecie próbują powstrzymać pandemię koronawirusa, rośnie debata na temat tego, czy klimatyzatory w biurach, budynkach użyteczności publicznej i innych domach stają się celem tego i innych wirusów.

„Niektóre raporty, na przykład z Chin, pokazują, jak mało wiemy o rozprzestrzenianiu się koronawirusa” – donosi Süddeutsche Zeitung . – Tutaj pod koniec stycznia kilkadziesiąt osób siedziało w restauracji w Guangzhou w Chinach. Ta restauracja jest rozłożona na pięciu piętrach budynku i miała tylko jeden klimatyzator. W budynku nie ma okien do otwarcia. Kilka tygodni później dziesięciu gości w tej restauracji zachorowało na Covid-19. Siedzieli przy różnych stołach, a ich rodziny nie miały ze sobą kontaktu.” „Naukowcy zrekonstruowali możliwą transmisję wirusa od jednej zarażonej osoby. Wszystkie inne warianty infekcji, z wyjątkiem wizyty w restauracji, zostały przez badaczy odrzucone. Jednak ten „pacjent zero” zaraził nie tylko osoby siedzące z nim przy tym samym stole. Naukowcy uważają, że w tym przypadku kluczową rolę w przenoszeniu wirusa odegrały odżywki. Podczas podróży przez prądy powietrzne wirusy mogą rozprzestrzeniać się na większą odległość niż wtedy, gdy zarażona osoba mówiła, kaszlała lub kichała. Dlatego eksperci sugerują zwiększenie odległości między stołami, lepszą konserwację klimatyzatorów i większą wentylację pomieszczeń z zewnątrz ”- pisze Süddeutsche Zeitung.

To prawda, zgodnie z publikacją, nieodpowiedzialne byłoby wnioskowanie z tego badania w Chinach, że wszystkie systemy wentylacyjne stwarzają ryzyko zakażenia koronawirusem.

„Klimatyzatory i ich zdolność do filtrowania powietrza mają różnice techniczne. O tym wszystkim trzeba pamiętać – mówi Rafael Mikołajczyk, epidemiolog z Halle University. „Uważamy, że koronawirus rozprzestrzenia się przez unoszące się w powietrzu kropelki i jest przenoszony z osoby na osobę poprzez bliski kontakt, ale nie przez aerozole, które mogą rozprzestrzeniać się na większe odległości”. Chociaż pierwsze badania pokazują, że wirusy zachowują swoją zjadliwość w powietrzu nawet po kilku godzinach, nie jest jeszcze jasne, czy są wtedy zdolne do zarażania ludzi. Jednak naukowcy zgadzają się, że dobra wentylacja w pomieszczeniach prawdopodobnie zmniejszy ryzyko infekcji. Spekulują, że na przykład w Berlin Club lub austriackim Ischgl, gdzie wirus rozprzestrzenił się z wielu krajów europejskich, tak wiele osób w barze w ośrodku narciarskim zostało zarażonych, ponieważ w lokalu nie było wystarczającej ilości świeżego powietrza. „Federalna Agencja Ochrony Środowiska uważa, że ​​wiele zależy od rodzaju klimatyzatora i jego konserwacji. Na przykład w liniowcach wycieczkowych powietrze wentylowane z wnętrza przez centralny system wentylacji zwykle nie jest w pełni odprowadzane na zewnątrz, a część powraca do wnętrza. Taka wentylacja powietrza może spowodować rozprzestrzenianie się wirusa. Wzmacnia to podejrzenia, że na linii wycieczkowej Diamond Princess, która została poddana kwarantannie u wybrzeży Japonii z setkami zainfekowanych, wirus może dotrzeć do wielu pasażerów przez centralny system wentylacyjny . Ponadto, podczas wybuchu epidemii wirusa Sars w 2003 roku, setki osób w jednym z wieżowców w Hongkongu było podejrzanych o zakażenie z powodu wadliwego systemu klimatyzacji. Jednak, jak podkreśla serwis, jeśli tylko jedno pomieszczenie jest wentylowane, klimatyzator działa dobrze, jest odpowiednio konserwowany i nie ma zwiększonego ryzyka infekcji ”- pisze Süddeutsche Zeitung.

Oceń: post